poniedziałek, 02 grudnia 2024

Zobacz nowości:

Informacje organizacyjne

mod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_counter
mod_vvisit_counterDzisiaj365
mod_vvisit_counterWczoraj108
mod_vvisit_counterTen tydzień365
mod_vvisit_counterPoprz. tydz.903
mod_vvisit_counterTen miesiąc473
mod_vvisit_counterPoprz. mies.3656
mod_vvisit_counterWszystkie3704193

Czytelnicy online: 6
Twój IP: 18.97.14.81
Dziś jest: 2024-12-02 11:51



Merkaba jako sposób na życie - wywiad z Agnieszką Jurko

wywiad przeprowadził Jakub „Draxus” Niegowski

.

"Merkaba jako sposób na życie"

 

Agnieszka Jurko sprawia wrażenie osoby bardzo skromnej i rzeczowej. Jej niezwykła działalność warsztatowa i współpraca z Tomem de Winter oraz Shirlie Roden, jak sama mówi to wynik słuchania własnej intuicji i podjęcia decyzji o zmianach we własnym życiu. Agnieszka Jurko posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe zdobywane w międzynarodowych firmach. Dawna praca w korporacji, choć nie dała jej spełnienia, najwyraźniej była przydatnym przygotowaniem do śmiałych działań i prowadzenia warsztatów nie tylko w Polsce, ale także w miejscach egzotycznych takich jak Egipt. Sama Agnieszka mówi zaś, że to dopiero początek i ma ciekawe plany na nadchodzącą przyszłość.   Zapraszam do przeczytania wywiadu.


******************


Agnieszko, powiedz proszę, co sprawiło, że zajęłaś się Merkabą i czym właściwie jest Merkaba dla Ciebie?

Pierwszy raz o Merkabie usłyszałam od przyjaciół, którzy zachęcili mnie do zapisania na warsztat. Jednakże kilka dni później dowiedziałam się, że nieoczekiwanie zabrakło organizatora, więc skontaktowałam się z trenerem Merkaby – Tomem de Winter i zaproponowałam współpracę i w ten sposób działamy już razem od 2004.


Czym poza Merkabą się zajmujesz, jakie jest Twoje doświadczenie w tematach rozwojowych i jakim przesłaniem się w życiu kierujesz?

Merkaba jest z jednym z etapów mojego rozwoju i przyszła w najbardziej odpowiednim momencie mojego życia. Zaczynałam od Silvy, potem było Uzdrawianie Pranicznie, szkoła regresingu u Leszka Żądło, roczny kurs Psychologii Zorientowanej na Proces, tantra. Teraz moja uwaga skupia się przede wszystkim na Merkabie oraz na pracy z siłą własnego głosu (zajęcia z Shirlie Roden).

Po kilkunastu latach „pracy” nad zrozumieniem siebie dotarłam do takiego momentu, w którym zaczęłam odczuwać wewnętrzny spokój i bezwarunkową miłość. „Przypomniałam sobie” jak słuchać własnej intuicji i podążać Ścieżką Serca. Jestem teraz inną osobą, zmieniło mi się życie osobiste i zawodowe - praca jest moja pasją. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że to dopiero początek nowej drogi i że będę się zmierzać z nowymi wyzwaniami do końca mojego życia, ale jestem na to gotowa.


Organizujesz warsztaty związane z Merkabą miedzy innymi w formie wyjazdów do Egiptu – jak wyglądają takie warsztaty i chyba, co najważniejsze, jak działają na ludzi?


Same warsztaty są takie same jak w Warszawie, główna różnica to zwiedzanie i możliwość medytacji w niezwykłych miejscach mocy.


Dlaczego Egipt? Czy to wybór ze względów atrakcyjności turystycznej miejsca, czy jest w tym coś więcej? Co w Egipcie warto zobaczyć/poczuć, o czym nie dowiemy się z oficjalnych przewodników?

Podczas warszawskich warsztatów Merkaba „zobaczyłam siebie z grupą” w Egipcie pod piramidą Cheopsa i podążyłam po prostu za głosem intuicji. Oprócz warsztatu przygotowałam bardzo urozmaicony i atrakcyjny (niestandardowy) program zwiedzania. Dzięki współpracy z lokalnym kontrahentem, który załatwia m.in. zezwolenie z ministerstwa d/s starożytności, nasza grupa ma możliwość prywatnego zwiedzania i medytacji w Wielkiej Piramidzie Cheopsa. Po wykupieniu takiego zezwolenia mamy do dyspozycji 3 komnaty, podczas gdy normalnie udostępniona jest tylko jedna. Ponadto w tym czasie nie są wpuszczani inni turyści.

Medytowanie w miejscach mocy jest zdecydowanie inne niż na sali warsztatowej. A jeżeli dołączymy do tego energię Egiptu i moc natury (pustyni, wody) to otrzymamy możliwość wielokrotnie silniejszych wewnętrznych przeżyć.  Poczujemy po prostu niezwykłą moc i siłę Starożytnego Egiptu.

Podczas naszych wyjazdów udało nam się medytować w niezwykłych miejscach takich jak świątynia Hatszepsut, Dolina Królów, świątynia Karnak, na pustyni czy też pod wodą (w łodzi podwodnej). Dodam jeszcze, że w Egipcie oficjalnie nie można prowadzić żadnych spotkań grupowych medytacyjnych/religijnych. Mój egipski współpracownik każdorazowo negocjuje „bakszysz” dla strażników i bez jego pomocy moglibyśmy medytować wyłącznie w sali konferencyjnej.:).

Oficjalna wiedza o Egipcie nie zawiera informacji na temat miejsc mocy, niezwykłych właściwych piramidy Cheopsa czy też tajemnicy Sfinksa. Prawda od wielu tysiącleci jest tak ukrywana, że nawet egipscy przewodnicy odradzają wejście do piramid, bo nie widzą żadnego sensu męczenia się w dusznym i wąskim korytarzu:). A jeżeli ktoś zaczyna szukać prawdy, tak jak mój egipski znajomy, który w pracy licencjackiej chciał pisać o związkach piramid ze świętą geometria i innymi wymiarami/planetami, to natychmiast jest zatrzymywany w swoich poszukiwaniach. Mojemu znajomemu zagrożono wyrzuceniem z uczelni, jeżeli swojej pracy nie dostosuje do obowiązujacej wiedzy. Odniosłam wrażenie, że w Europie wiemy więcej o Egipcie niż sami Egipcjanie.:)


Czy efekty pracy z Merkabą są szybko widoczne i trwałe, czy też jest to praca stopniowa, przynosząca korzyści długofalowe?

Wszyscy po zakończeniu kursu mają aktywne pole Merkaby, ale bez regularnej medytacji to pole zanika. Jeżeli jednak robimy medytację przynajmniej raz dziennie przez 3 miesiące po zakończeniu kursu to odczujemy wyraźnie podniesiony poziom energii, wyostrzoną intuicję, lepszy kontakt z Wyższym Ja, osiągnięcie równowagi między umysłem a emocjami. To jest długofalowy proces uzdrawiania samego siebie.


Jakie było twoje najbardziej niezwykłe doświadczenie z Merkabą, o którym mogłabyś nam opowiedzieć?

Trudno mi wybrać jedno doświadczenie. Dzięki Merkabie zmieniło się moje życie. Czuję się jakbym rozpoczęła życia „od nowa”.  Przestałam pracować dla innych i mam własną firmę, w której udało mi się połączyć moje umiejętności zawodowe z pasją. Lepiej zarabiam i mogę realizować moja marzenia związane z podróżowaniem. Zaczęłam wierzyć w siebie oraz w to, że ja kieruję własnym życiem. Wyciszyłam się wewnętrznie, co pozwoliło mi lepszy kontakt z wewnętrznym dzieckiem i intuicją.

Jedno z niezwykłych doświadczeń przeżyłam podczas pierwszego pobytu w komorze Królowej w piramidzie Cheopsa. Jak Shirlie Roden (ang. terapeutka pracy z dźwiękiem) zaczęła śpiewać Ave Maria to zaczęły się dziać niezwykłe rzeczy. To było bardzo osobiste przeżycie, podczas którego doznałam niezwykle  silnego uczucia Bezwarunkowej Miłości i bardzo mocną wewnętrzną przemianę.


Czy u wszystkich to dobrze działa, czy są jakieś przepisy „bhp” przy pracy z Merkabą? Czy technika ta może mieć jakieś skutki uboczne, niebezpieczeństwa?

U wszystkich dobrze działa, pod warunkiem, że się dobrze ja wykonuje:).  Niektóre osoby mogą mieć problem z wyobrażaniem figur przestrzennych, dlatego podczas warsztatów mamy symulacje komputerowe, rysowanie figur geometrycznych, budowanie figur ze ... sznurka. Bardzo ważne też jest zrozumienie w którym kierunku należy obracać ostrosłupami. Jeżeli ktoś nieuważnie uczestniczy w zajęciach i źle obraca ostrosłupami to może odczuć dolegliwości fizyczne. Aby uniknąć takich przypadków każdy uczestnik warsztatów otrzymuje ostatniego dnia nagraną medytację Merkaba na CD do samodzielnej praktyki.

Słyszałam też o przypadkach nauczania Merkaby przez uczestników warsztatu. Tutaj zdecydowanie widzę brak odpowiedzialności i lekkomyślność ze strony tych osób. Trzeba być energetycznie bardzo stabilną i silną osobą oraz mieć wieloletnie doświadczenie w pracy z energiami. Różne nieoczekiwanie sytuacje/energie mogą się pojawić podczas warsztatu i rolą prowadzącego jest m.in. umiejętność zapanowania nad tym. Zresztą, aby zostać profesjonalnym trenerem Merkaby należy ukończyć w USA specjalne kursy przygotowujące do własnie takiej pracy.


Jak widzisz dalszy rozwój tematyki Merkaby, oraz jakie planujesz podjąć nowe wyzwania w najbliższym czasie?


Mam kilka pomysłów a nawet wyzwań:). Może Merkaba w Izraelu, Jordanii lub Syrii...


Lubisz bliski wschód prawda? Co sadzisz na temat tamtejszej burzliwej historii i kultury? Jak to, co się dzieje na bliskim wschodzie można odnieść do świata energii?

Zawsze fascynowały mnie kraje arabskie,  ich architektura, ludzie i islam.  Nawet dwukrotnie zaczynałam się uczyć arabskiego i niedługo będzie kolejne podejście:). Przyciągają mnie ludzie i ich silne więzy rodzinne, szacunek do starszych osób, szacunek do kobiet.  Proszę się nie dziwić, że piszę o kobietach. W Egipcie widziałam to wielokrotnie i sama to odczułam. Poznałam też egipskie rodziny, byłam u nich w domach i byłam urzeczona ich otwartością na drugiego człowieka, ich wrodzoną intuicją i wewnętrznym szczęściem. Znajomy bioneregoterapeuta kiedyś powiedział mi jak ważne jest zostawienie pępowiny przy nowo narodzonym dziecku. Bowiem natychmiastowe odcięcie blokuje m.in. intuicję, empatię, zdolność szybkiego uczenia się, trzecie oko itd. W Polsce, tak jak w całej Europie,  pępowinę odcina się automatycznie. A jak to wygląda w Egipcie... w szpitalach zostawia się pępowinę. A na moje pytanie dlaczego nie odcinają – zobaczyłam zdziwienie moim ‘dziwnym” pytaniem.

Każdy kontynent i kraj ma swoje burzliwe historie.  Egipcjanie np. nie mogą zrozumieć II wojny światowej i idei obozów koncentracyjnych. Równie dobrze można by dyskutować o wojnach krzyżowców, wojnach światowych i o tym co robi Izrael z Palestyńczykami. Byłam w zeszłym roku w Izraelu i na terenie Betlejem (należy do Palestyny)  czułam się jakbym była w obozie. Wokół miasta mur i zasieki,  na przejściu granicznym izraelskie żołnierki  popędzające  miejscowych i nas turystów. Krzyki w obcym języku przez megafony, trzymanie paszportów nad głową, przeszukiwanie naszego autokaru itd. Czułam w sobie lęk, strach tego miejsca i ból ludzi. Betlejem jest praktycznie wymarłym miastem. Puste drogi, brak ludzi i życia, przerażająca cisza.

Jeśli chodzi o świat energii to każda świątynia czy starożytne miejsce kultu jest wyjątkowo energetycznym miejscem.  Podróżując po Egipcie, Syrii czy Jordanii wielokrotnie odczuwałam bardzo silne wibracje w świątyniach. A to co doświadczyłam w Wielkiej Piramidzie Cheopsa miało olbrzymi wpływ na moją wiarę w Stwórcę.

Dziękuje serdecznie za wywiad. Na koniec może chcesz coś jeszcze powiedzieć naszym czytelnikom?

Życzę wszystkim odkrycia własnej drogi i podążania Ścieżką Serca.


Wywiad został opublikowany w 2010 na:  http://e-kursy.tv/wywiady.html